Policja ostrzega przed tzw. oszustwami „na wnuczka”, "na policjanta i "funkcjonariusza CBŚ".
Przestępcy działający metodą "na wnuczka”, „na policjanta" czy „ na funkcjonariusz CBŚ” wciąż wyłudzają pieniądze, które często stanowią długo odkładane oszczędności seniorów. Policja apeluje, aby nie dać się oszukać. Ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą z nimi kontaktować się osoby podszywające się pod członków rodziny lub policjantów. Nie przekazujmy gotówki obcym osobom.
Dzięki prowadzonej profilaktyce coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Niestety przestępcy nie pozostają w tyle i ulepszają swoje działania. Są to najczęściej zorganizowane grupy przestęcze, które wykonują telefony z zagranicy, zmieniają numery telefonów i karty SIM – przez to trudno jest ich namierzyć. W ostatnim czasie często wykorzystywaną przez nich metodą jest tzw. kradzież „na policjanta” lub funkcjonariusza CBŚ . Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają pieniądze od starszych osób.
Jak działają sprawcy? Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje. Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy, która ma zostać wykorzystana w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym lub na ważną operację. Oszuści manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Często nieświadomie podajemy dane osobowe swoje i członków rodziny, a także kwotę pieniędzy którą dysponujemy. Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna - podając się za funkcjonariusza CBŚ lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta. Oszuści posługują się wymyślonymi nazwiskami i numerami odznak. Przekonują ofiarę, że bierze ona udział w policyjnej akcji, a jej pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował. Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów? Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie i ostrożnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich lub poinformujmy bezpośrednio Policję.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych – uczulmy członków rodziny, szczególnie dziadków na to, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Wykorzystujmy okoliczności – np. obiady świąteczne czy przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.